Cześć!
Mam na imię Ola i jestem 19-letnią Polką. Mieszkam w Warszawie z Rodzicami i
moją młodszą siostrą Klaudią. Po zdanej maturze postanowiłam, że muszę zmienić
monotonność mojego życia.... Do tej pory jego schemat wyglądał tak:
dom
-szkoła-dom(nauka) i tak w kółko -,-
Tak
na prawdę nie miałam zbyt rozwiniętego życia towarzyskiego ze względu na moich
rodziców. Ciągle powtarzali mi jak chciałam gdzieś wyjść z domu z przyjaciółmi
to samo, czyli 'Najpierw się weź za naukę
i skończ szkołę, a potem będziesz szalała'. Tak też zrobiłam. Skończyłam
szkołę, zdałam maturę i postanowiłam się wyszaleć. Dwa dni po maturze wykupiłam
bilet na lot prosto do Londynu na 12 czerwca. Rodzice, gdy się o tym
dowiedzieli nie chcieli się zgodzić, bo przecież studia. Powiedziałam im, że
pomimo wszystko i tak polecę tam nie ważne czy się zgodzą, czy nie i tak to
zrobię. Więc zrezygnowani zgodzili się i nawet dali mi pieniądze na start o.O
Czujecie to? :P
Dziś
rano obudziłam się rześka i wypoczęta. Każdy dzień przybliżał mnie do wyjazdu z
czego bardzo się cieszyłam. Za dwa dni wylatuję i teraz sobie przypomniałam-,-
No bo gdzie ja będę mieszkać? Na szczęście siostra taty przenocuje mnie jakiś czas, a potem znajdę swój własny kąt.
Wyjazd
coraz bliżej więc czas się pakować. Wyciągnęłam walizkę z szafy i zaczęłam po
kolei wyciągać ciuchu, składać je i układać w walizce. I tak zleciało mi 5
godzin o.O Co jak co, ale mistrzem pakowania to ja nie jestem. Zeszłam na dół
do kuchni gdzie zastałam mamę:
-
Hej mamo- weszłam uśmiechając się- Hej
- Co jest?- zapytałam jak zobaczyłam jej smutny wyraz twarzy
- Wiesz smutam tak trochę, bo już pojutrze wyjeżdżasz i nie wiem kiedy wrócisz i czy w ogóle wrócisz... musisz tam lecieć?
- Mamo dobrze wiesz, że chce tam lecieć i to bardzo. Tam mam przynajmniej jakąś przyszłość, a tu? A tu nie zdobędę nic. A tym bardziej jak zostanę to nie będę mogła nic robić, nigdzie wyjść, bo każecie mi się uczyć. Chcę zmienić swoje życie i może właśnie to mi się uda, ale na pewno nie tu. Chcę spróbować czegoś nowego, zasmakować życia! Jeżeli mi się to nie uda to wrócę.
- Wiem córciu i cieszę się z tego, że dążysz do spełnienia marzenia, ale czy to dobre wyjście?
- Mamo...
- Dobrze nie rozmawiajmy o tym, bo zaraz się rozryczę- zaśmiałyśmy się- Spakowana?
- Pewnie, dlatego zniknęłam na 5 godzin- uśmiech
- I tak moja mała córeczka staje się dorosłą kobietą podbijającą świat...
- Mamuś nie smutaj- przytuliłam ją- będziemy gadać na Skypie co najmniej raz w tygodniu, będę Ci opowiadać o wszystkim
- Kocham Cię córciu
- Ja Ciebie też Mamo
Pogadałyśmy
jeszcze z mamą o głupotach i zrobiłyśmy obiad. Godzinę później przyszedł mój
tata i znów namawiał mnie żebym została -,- Oni nie rozumieją tego, że ja chce
to zrobić i Zrobię :D Zjedliśmy rodzinny obiad, a raczej obiado -kolację i
poszłam do siebie, było już grubo po 19 więc ze znudzenia poszłam do łazienki,
wykąpałam się, przebrałam w piżamę i położyłam na łóżku. Wtedy do pokoju
wlazła:
-
Co tam Klaudyna?
-
A nudzę się, pooglądamy coś?- zapytała z nadzieją w głosie- Pewnie chodź tu młoda- poklepałam w miejsce gdzie ma usiąść i sięgnęłam po laptopa- To co? Romansidło czy Horror?
- A masz coś innego?
- Ugh... Może być 'Leon Zawodowiec'?
-To zawsze!
- Wariatka- zaśmiałam się
I
zaczęłyśmy oglądać ten film po raz... hmmm... kolejny :P Leżałyśmy i śmiałyśmy,
bo Klaudia powtarzała już teksty bohaterów. Będę za nią bardzo tęskniła.
Klaudia jest młodsza ode mnie o sześć lat i zawsze była 'moim małym aniołkiem'
Bardzo ją Kocham, choć często się kłócimy, ale to normalne w rodzeństwie,
przecież, nie? :P
-
Olek?
-
Tak?- Będę za Tobą tęsknić- mocny przytulas
- Ja za Tobą też
- ale obiecaj mi jedno.
- Zamieniam się w słuch- szeroki uśmiech
- Obiecaj, że będziemy gadać na Skypie co najmniej raz w tygodniu i jak poznasz jakieś ciacho to odrazu do mnie zadzwonisz, okey?
- Obiecuję
- Dobra Spadam spać, bo już późno
- Dobrze młoda- odpowiedziałam i cmoknęłam ją w policzek. Zgramoliła się z łóżka uśmiechnęła się:
- Kocham Cię Olcia- wyobraźcie sobie moją minę w tej chwili o.O rzadko to sobie mówimy
- Ja Ciebie też Klaudia-uśmiechnęłam się, a ona poszła do siebie odwróciłam się na bok i po paru minutach usnęłam..
Rano
obudził mnie budzik o 6.00 zgramoliłam się z łóżka i poszłam do łazienki
ogarnąć się. Wykonałam poranną toaletę,
zrobiłam delikatny makijaż i ubrałam w to. Po wyjściu z łazienki dopakowałam kosmetyki i reszte potrzebnych rzeczy. Sprawdziłam czy wszystko wzięłam, rozejrzałam się po pokoju ostatni raz, sięgnęłam po walizkę i zeszłam na dół. Tam czekała mama z tąta i zaspana Klaudyna.
- Cześć wszystkim- powiedziałam z uśmiechem
- Cześć Córeczko- mama podeszła i mocno przytuliła- będziemy tęsknić za Tobą
- Ja za Wami też będę tęskniła...
- Zawioze Cię na lotnisko
- Dobrze Tato dziękuję- cmoknęłam go w policzek
Jak ja nienawidzę pożegnań. Podeszłam do Klaudii mocno przytuliłam, potem do mamy i również przytuliłam.
- Starczy Wam tego, bo spóźnisz się na samolot-zaśmiał się tata
- Okey już idę- uśmiechnęłam się- No to pa
- Pa Skarbie
- Cześć siostrzyczko
Tata wziął moją torbę i poszliśmy w stronę samochodu. Po chwili byliśmy w drodze. Siedzieliśmy w ciszy, a ja myślałam o tym co czeka mnie w Londynie. Po 40 minutach byliśmy na lotnisku. Pożegnałam się z tatą i poszłam na odprawę. Po 10 minutach wsiadłam do samolotu. Po starcie włożyłam słuchawki do uszu i po chwili popłynęła w nich moja ulubiona Playlista. Oglądałam widoki za małym oknem i powiedziałam sobie w myślach 'Wielki Świecie Nadchodzę!'
Hej Wszystkim :)
Zapewne znacie mnie ze starego bloga 'Dream of brown eyes', który nie należał do najlepszych, więc zaczynam ten :P
Mam nadzieję, że tym opowiadaniem nie będę Was zanudzać i będzie ciekawszy niż poprzedni :)
Mam nadzieję, że będziecie tu zaglądać i może nawet komentować.
Dziękuję Olci za pomoc w wymyśleniu nazwy tego bloga oraz pewnemu koledze, który motywował mnie swoimi ciekawymi pomysłami :P
Do usłyszenia :)
Pozdrawiam KaMa ^.^
No cześć Kamciu :*
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ciekawe wprowadzenie :P Liczę, ze szybko pojawi się kolejny rozdział, bo jestem ciekawa co wymyśliłaś :p
Nie masz za co dziękować mała :P
A o tym "koledze" moze mi coś opowiesz co? :P
Kocham Cię i trzyma kciuki, żebyś miałą wenę :D