- Oooo Cześć- powiedziałam gdy zobaczyłam uśmiechniętą twarz mojego Towarzysza
- Heeej- usiadł koło mnie
- Nie spodziewałam się Ciebie tutaj Nathan- uśmiechnęłam się
- A wiesz jestem tu na spacerku, a Ty co tu robisz?
- Przyszłam z Kuzynem, o bawi się o tam- wskazałam palcem na biegającego Matta
- Ahaaa to fajnie...
- O tutaj jesteś głuptasie! A ja Cię szukam..- przyszła jakaś wysoka brunetka i wpiła się w usta chłopaka
- Amy przestań, widzisz że rozmawiam...-wycedził przez zęby- A właśnie to jest Ola, a to... Amy moja... Dziewczyna- spuścił głowę. Wyglądało to tak jakby się jej wstydził. W sumie nie dziwie się. Wyglądała jak Lalka Barbie. Mocny makijaż, neonowe tipsy, bluzka z dekoldem, miniówka, i obrzydliwe 20-centymetrowe szpilki o.O Na prawdę nie pomyślałabym, że Nathan gustuje w takich Dziewczynach...
- Cześć, miło mi Cię poznać..- powiedziała sztucznie podając mi dłoń
- Mi również- ścisnęłam lekko jej dłoń- Przepraszam, ale ja pójdę do Matta muszę go zgarnąć do domu na obiad. Także Cześć Nath, Cześć Amy- spojrzałam na Nią czujnie, a ona wyglądała tak jakby chciała mnie zabić.
- Szkoda, Cześć Ola- wstał i cmoknął mnie w policzek, a Barbie aż zrobiła się czerwona.
Ja uśmiechnęłam się tylko i udałam się w stronę kuzyna
Żal mi było go stamtąd zabierać, bo tak świetnie się bawił, a w sumie dopiero tu przyszliśmy.
- Ola chodź zagrasz z Nami!- podbiegł do mnie i zaczął ciągnąć mnie za rękę
- Jak w tych szpilkach?!- pokazałam mu nogę
- To je ściągnij! No proszę tylko 10 minut i pójdziemy do domu, proszeeeeee- zrobił słodkie oczka. Obróciłam się, spojrzałam na Bruneta, który próbował odpychać Barbie, która się do Niego kleiła. Komiczna sytuacja :P
- No dobra niech Ci będzie- zaśmiałam się, poczochrałam Matta, zdjęłam szpilki i ruszyłam za Nim. Zapoznałam się z jego kolegami i zaczęłam się z Nimi grać. Wygłupialiśmy się, śmialiśmy.
- No to teraz zapraszam wszystkich na lody!- powiedziałam po skończonej grze
- Jeeeesssst!- wykrzyczeli na raz.
Zaśmiałam się, sięgnęłam po szpilki i dodałam zakładając je- To prowadźcie mnie, bo ja nie wiem gdzie tu co jest
-Dobra chodźcie do najlepszej Kawiarenki- Młody poszedł przodem z kolegami, a ja pomału za Nimi. Przechodząc koło ławki, gdzie dalej siedział Brunet wraz ze swoją 'Dziunią' uśmiechnęłam się do niego, a on powiedział jakby bezgłośne 'Call me' . Chyba coś mu się poprzewracało w tej ślicznej główce -,-
- Ej, ale Ty masz fajną Kuzynke- usłyszałam szepty chłopców
- Wiem- odpowiedział dumnie
- Skromnością nie grzeszysz- zironizowałam, chichocząc
- Nie podsłuchuj, bo to nie ładnie!- wytknął mi Matt
- Już dobrze... To gdzie ta Kawiarenka?
- O tam - wskazał na małą kawiarenkę z napisem ' Polish Cafe', uśmiechnęłam się i ruszyliśmy dalej. Zamówiliśmy lody i zajęliśmy miejsca przy jednym ze stolików czekając na zamówienie. Dzieciaki śmiali się i gadali o grach komputerowych, a ja rozmyślałam o dzisiejszej śmiesznej sytuacji.
Po 40 minutach rozeszliśmy się do swoich domów. Po drodze Matty wpadł na pomysł, żeby się ścigać. Hmmm to nie jest dobry pomysł w szpilkach biegać, ale jemu nie da się odmówić. Gdy wróciliśmy do domu czekał na Nas pyszny obiad, który przygotowała Ciocia. Po posiłku pozmywałam naczynia i poszłam do siebie.
Włączyłam laptopa i weszłam na Twittera. Nowe prywatne widomości od Kamili, Damiana, Zośki, Nathana, Klaudii, Piotra... Moment... NATHANA?
Przetarłam oczy i spojrzałam jeszcze raz na ekran, aby upewnić się czy dobrze widzę. A jednak, nie pomyliłam się. Kliknęłam na daną ikonkę i pokazała mi się wiadomość o treści:
Cześć Ola. Chciałem Cię przeprosić za dzisiejszą sytuacje. Jest mi strasznie głupio. Może... W ramach przeprosin dasz się namówić na kino.... albo kawę? Co ty na to? :)
Okeeeey o.O I co mam teraz zrobić? Przecież on ma dziewczynę! O niee, nawet nie ma mowy.
Kliknęłam szybko na ikonkę i wzięłam się za odpisywanie:
Cześć. Nic się nie stało. Nie masz za co przepraszać. Wybacz, ale to nie możliwe. Masz dziewczynę, nie zapominaj o tym.
Wstałam i rzuciłam się bezwładnie na łóżko, myśląc (znowu) o dzisiejszym zdarzeniu z parku. Z jednej strony chciało mi się śmiać, a z drugiej...coś mnie jednak ruszyło... trochę jakby... zazdrość? Nie wiem czemu. Przecież nie znam go zbyt długo, ani nic. Fakt faktem jest nieziemsko przystojny *.* ale to nie zmienia faktu, że jest zajęty. Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk powiadomienia. Wstałam i zobaczyłam kolejną wiadomość.
Wiem, nie zapominam, ale chciałbym z Tobą porozmawiać... tak w cztery oczy, bez świadków, na spokojnie. Na prawdę chciałbym Cię poznać :) Zapraszam na koleżeńską kawę :) Jeśli masz ochotę to będę czekał o 18 w 'Polish Cafe'.
Dobra Koleżeńska kawa nie ma problemu! :)Spojrzałam na zegarek, 17:03. Okey na spokojnie, wybrałam te ciuchy, poszłam do łazienki, poprawiłam makijaż, zrobiłam kłoska i wróciłam do pokoju. Sięgnęłam po torebkę, wrzuciłam telefon, pomadkę i resztę potrzebnych rzeczy i udałam się w stronę wyjścia. Poinformowałam ciocię i wujka, że wrócę koło 21, wymieniłam z Liz porozumiewawcze spojrzenie i wyszłam. Miałam jeszcze 30 minut, a kawiarenka w której już dzisiaj byłam, była nie daleko więc szłam powoli, podziwiając piękno miasta.
Po 15 minutach doszłam do miejsca spotkania. Przez szybę zauważyłam Bruneta siedzącego przy stoliku. Weszłam do środka i podeszłam do niego
- Ooo jesteś-uśmiechnął się- Cieszę się, że przyszłaś- wstał i odsunął mi krzesło, Dżentelmen- Ślicznie wyglądasz- zlustrował mnie spojrzeniem od dołu do góry.
uśmiechnęłam się- Dziękuję.
- Co tam słychać u Amy?-powiedziałam przerywając ciszę, która nastąpiła po chwili.
- Serio? Chcesz o niej gadać?- zaśmiał się- Wiesz Amy to chyba największa moja...-zamyślił się- porażka. Dopiero dzisiaj to do mnie dotarło.- patrzył mi się w oczy- Po 2 latach związku, przejrzałem na oczy i wiem, że nie miało to wcale sensu. To mnie niszczyło, z każdym dniem było coraz gorzej. Ona więcej ode mnie oczekiwała, a ja tego nie chciałem... Dlatego od dzisiaj jestem wolny- uśmiechnął się
Nie wiem czemu, ale ta wiadomość mnie ucieszyła :D
- Zerwałeś z Nią?
- Tak, dzisiaj w parku jak poszłaś z kuzynem.
- Dobrze zrobiłeś!- co ja powiedziałam-,- - to znaczy... -zmieszałam się- skoro ten związek niszczył Cię to nie miało sensu na prawdę.
- Wiem, szkoda że dopiero dzisiaj to do mnie dotarło, ale nie rozmawiajmy o mnie. Jak Ci się podoba miasto?
- Miasto jest piękne! Ale jak na razie ograniczam się od domu cioci do tej kawiarenki
- To może jutro pokaże Ci całość?
- Nie chcę zabierać Ci czasu...
- Przecież nie zabierasz! Bardzo chętnie pokaże Ci Londyn. I jutro zapraszam Cię na kolacje z The Wanted!
- O matko jaki zaszczyt- zaśmiałam się- to w takim razie będę musiała prosić was o autograf dla mojej siostry. Zabiłaby mnie gdym nie wzięła go, jest wasza fanką
- Nie ma problemu- uśmiech- Mam pomysł! Zapraszam i ją na kolacje
- Niestety z tym będzie problem..
- Dlaczego?
- Bo ona jest w Polsce- zaśmiałam się
- Aaaa no to chodź zrobimy sobie zdjęcie i jej pokażesz- przybliżył się do mnie z krzesełkiem, wyciągnął telefon i pstryknął nam fotke.- Włącz bluetooth, wyśle Ci je
Wyciągnęłam swój telefon i wykonałam polecenia. Powiem szczerze, że mi się spodobało.
- Nathan... a masz coś przeciwko temu żebym wstawiła je na twittera?
- Oczywiście, że nie!
Szybko wstawiłam owe zdjęcie na portal i podpisałam:
Miłe popołudnie z @Nathan_TheWanted w 'Polish Cafe'
- Co to znaczy?- zapytał brunet, no tak napisałam po polsku:)
Przetłumaczyłam mu
- Nawet bardzo miłe- uśmiechnął się słodko- może zamówimy kawę?
-Bardzo chętnie- po chwili podeszła do Nas kelnerka, która przyjęła zmówienie i odeszła.
W między czasie rozmawialiśmy o wszystkim. Zaprzyjaźniliśmy się chyba... :P
Po prawie 2 godzinach stwierdziłam, że muszę iść do domu. Nathan uparł się, że mnie odprowadzi, nie sprzeciwiałam się, Lubię z nim gadać ^^
Doszliśmy po 30 minutach. Pożegnaliśmy się buziakiem w policzek i każde z Nas udało się w swoja stronę.
Wchodząc zauważyłam w salonie tylko Liz, która wstała gwałtownie i wypiszczała:
- Na górę raz!
ohoo Będzie spowiedź ^^
Nie pozostało mi nic innego jak tylko iść pod wskazane miejsce. Weszłyśmy do ''Mojego'' pokoju, rozsiałyśmy się na łóżku i z rumieńcem na twarzy zaczęłam jej opowiadać wydarzenia z dzisiejszego dnia.
**************************************************************************
Cześć wszystkim :)
Przepraszam, że tak długo nie dodawałam, ale brak czasu i weny mi na to nie pozwalał.
Ale jestem z następnym i mam nadzieję, że się wam spodoba i będzie więcej komentarzy:)
Choć mi nie podoba się za bardzo nie podoba... :P
Duużo Nathanka, tak jak obiecałam :P
Myślę, że następny pojawi się szybciej :)
Zmiana wyglądu^^ jak wam się podoba?- piszcie w komentarzach :P
Pozdrawiam KaMa<3
No dziewczyno ile Ty mi każesz czekać na tak wspaniały rozdział? :P
OdpowiedzUsuńNo nareszcie Ten Ładny *.*
Rozdział jest fajny i bardzo ciekawy :) Nie spodziewałam sie czegoś takiego, ale mile mnie zaskoczyłaś :)
Wygląd też jest świetny-doskonale pasuje do opowiadania :P
I oby następny pojawił się szybciej, bo przyjadę i zadźgam Cię widelcem :P hahaha
To do następnego Siostro :P :*