niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 29

Leżąc tak na ramieniu chłopaka, nawet nie wiem kiedy; zasnęłam.

Mój organizm pomimo wczesnej pory był zmęczony tym wszystkim co się wydarzyło.
No cóż... prawie zostałam zabita przez pędzący samochód.
Cieszyłam się, że wszystko się dobrze skończyło.

Po jakimś czasie poczułam, że ktoś przykrywa mnie kocem. Pomimo, że nie otwierałam oczu wiedziałam kto to był;
- Kochanie gdzie mi uciekasz?- spytałam z zamkniętymi oczami.
- Nie uciekam- usiadł koło mnie i pocałował w czoło- Śpij Skarbie. Ja zaraz wrócę.
- Gdzie idziesz?- otworzyłam oczy i spojrzałam na chłopaka
- Scooter przyszedł- uśmiechnął się i założył kosmyk moich włosów za ucho- Jakieś organizacyjne spotkanie czy coś.
- Nathan ruszaj tyłek!! - usłyszałam damski głos
uniosłam brew, pełna podejrzeń- Scooter powiadasz?- odsunęłam ostentacyjnie kołdrę- To ja chętnie go poznam- wstałam z łóżka, poprawiłam bluzkę i włosy.
Otworzyłam drzwi i ruszyłam na schody;
- Alex no...
- No co?- odwróciłam się- No chcę poznać tego "Scooter'a" o damskim głosie.
Zeszłam na dół i weszłam do salonu. Zobaczyłam tam resztę The Wanted i jakąś kobietę w miniówie i bluzce z wielkim dekoltem, a po menagerze chłopaków nawet śladu nie było widać.
Oj Panie Sykes później sobie porozmawiamy.

Uśmiechnęłam się sztucznie i weszłam w głąb pomieszczenia;
- Dzień dobry- podałam kobiecie dłoń
- Oh! Nathan kochany! Nareszcie jesteś!- olała to co powiedziałam i rzuciła się chłopakowi na szyje.
- Też Cię miło widzieć Caroline.
Z zazdrości aż coś się we mnie gotowało. Klapnęłam na kanapie między Tomem, a Maxem. Patrzyłam na dalej obściskującą się parę.
- Co zazdrosna?- zapytał cicho Tom
- A co nie widać?- mruknęłam- Kto to jest?
- Dziewczyna z wytwórni. Chce nam coś zaproponować, czy coś.
- No okey. Ale czemu tak klei się do Nath'a?
chłopak wzruszył tylko ramionami nie wiedząc co odpowiedzieć.
Mój chłopak natomiast dalej trzymał w objęciach ową Caroline.
Nie wiedzieć czemu zrobiło mi się przykro. Wstałam z kanapy;
- To ja nie będę Wam przeszkadzać- rzuciłam i poszłam w stronę wyjścia.
Nathan momentalnie oderwał się od kobiety i spojrzał na mnie- Alex zostań z nami.
- Nie dziękuję- warknęłam i poszłam do kuchni zatrzaskując za sobą drzwiami.

Wstawiłam wodę na herbatę i naszykowałam kubek.
Zalałam wrzątkiem herbatę i ruszyłam w stronę pokoju.
Idąc, po drodze zajrzałam do salonu gdzie urzędowali. Śmiali się i rozmawiali.
Obok Nathana siedziała ta głupia Siksa i świeciła biustem i kolanami przed jego nosem. Wściekła postawiłam kubek na szafce obok schodów i założyłam buty. Wzięłam kurtkę w rękę i wyszłam trzaskając drzwiami.
Szybkim krokiem szłam do domu. Było zimno. Lecz ja w tej chwili nie czułam mroźnego Listopadowego powietrza. Ze złości, a zarazem zazdrości gotowało się we mnie.
Najwyraźniej nikt się nie przejął moim nagłym wyjściem, nikt za mną nie poszedł. Nawet nikt się nie zainteresował.

Po paru minutach wchodziłam już do domu. Zdjęłam szybko buty, rzuciłam kurtkę na szafkę i pobiegłam do siebie. Położyłam się na łóżku i ukryłam twarz w poduszkę.
Nie płakałam. Życie mnie nauczyło już na tyle, że wiedziałam, że muszę być twarda.
Miałam nadzieję, że już wszystko się ułoży, że już nikt mnie nie zrani, że już nikt nie sprawi, że będzie mi przykro. Nie spodziewałam się, że Nathan da mi znowu powody do zazdrości.
A on co? Obściskiwał się z tą lalunią na moich oczach i nie miał żadnych skrupułów. Żadnego instynktu samozachowawczego. Nie zwrócił nawet uwagi, że jestem w pomieszczeniu. Nie pomyślał o tym jak ja się czuję w tym momencie. Ba ! On nawet mnie nie przedstawił tej całej Caroline.
I do tego mnie okłamał ! Powiedział, że to Scooter. Ciekawe dlaczego to zrobił...
Może coś ich kiedyś łączyło?

Moje wywody przerwało pukanie do drzwi;
- Mogę?- zobaczyłam uśmiechniętego Matta. Widząc go od razu zrobiło mi się ciepło na sercu, a na moją twarz wkradł się uśmiech.
- Oczywiście Skarbie- uśmiechnęłam się- Chodź tu do mnie- rozłożyłam ręce, a chłopiec od razu się we mnie wtulił.
- Coś się stało?
- Nie Matt. Wszystko okey.
- Przecież widzę- uśmiechnął się
- Po prostu było mi przykro, po tym jak Nathan mnie potraktował, ale jest okey.-pogłaskałam go po głowie
- Jak tu przyjdzie to mu skopie tyłek ! - powiedział pewnie, a ja się zaśmiałam i go mocno przytuliłam- A jak się czujesz? Nic Ci się nie stało?
zmarszczyłam brwi- Wszystko okey, a czemu pytasz?
- No przecież widziałem, że uderzył Cię samochód.
- Oj to nic takiego- przytuliłam go

Dzięki temu zapomniałam o tym co wcześniej się działo. Jednak myślałam o tym jak będzie starał się mi to wytłumaczyć o ile w ogóle....

********************************************************************************************************

Hej Kochane!

Mam nadzieję, że się wam spodoba ;)
To COŚ pojawi się w następnym rozdziale, który pojawi się szybko; mam nadzieję ;)
Jak wam się podoba nowy wygląd? ;)

Przepraszam, że dopiero teraz dodaje rozdział, ale nie miałam kiedy. Po prostu w święta miałam bardzo... Nagięty grafik.
No dużo się działo ;)

Dowiedziałam się, że będę Ciocią! Nawet nie wiecie jaka jestem z tego powodu szczęśliwa ! ;D
Moja Kochana siostra cioteczna jest w ciąży! ;D

Święta minęły mi w miarę spokojnie. Dostałam dużo prezentów i wgl ;)

A Wam kochane jak święta wam minęły ? Zadowolone? Dziadek Mróz Wam prezenty przyniósł? ;)

Czekam na Wasze Komentarze ;)

Całuję, Kama ;**

1 komentarz:

  1. Heh Słońce!! :D
    wow! kolejny wspaniały rozdział! Ten Nathan to już przegina...mimo, ze jest mega przystojny to jak sie nie ogarnie skopię mu tyłek ;p

    Co do nowego wygladu to...jest Super! serio bardzo mi sie podoba :d

    Kamciu, to już 29 rozdział. Nawet nie wiesz jaka jestem z Ciebie dumna, ze się nie poddałaś jednak :D ten blog z rozdziału na rozdział jest coraz wspanialszy i bardzo sie cieszę.:)
    I wiesz co? wiedziałam, ze tak bedzie, bo jesteś w tym świetna :D

    Mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko okey :) i pisz szybko kolejny
    Kocham
    Twoja Lexy :*

    OdpowiedzUsuń